▼
środa, 12 października 2011
PYSZNA DROŻDŻÓWKA Z OWOCAMI DLA WEGAN I ALERGIKÓW
Doskonały przepis, znaleziony u Pieczarki Mysi, na ciasto drożdżowe dla wegan i osób uczulonych na mleko i jajka. Mama bardzo mnie żałowała, że znowu muszę piec sobie ciasto "bez niczego", ale tylko kiedy spróbowała, okazało się, że nie da się wyczuć braku mleka, masła i jajek. Drożdżówka jest po prostu bardzo dobra, a ciasto jest łatwe w obróbce - nie klei się i łatwo się wałkuje. Bardzo polecam, zwłaszcza że zdrowi zmiatają je równie szybko, co alergicy.
PYSZNA DROŻDŻÓWKA Z OWOCAMI DLA WEGAN I ALERGIKÓW
Składniki:
15-20 g świeżych drożdży (lub 7 g drożdży suszonych instant)
350 g mąki pszennej, dowolnego typu
50 g cukru
cukier z prawdziwą wanilią lub łyżeczka esencji waniliowej
30 ml oleju
130 ml wody
1/2 łyżeczki soli
Dodatkowo:
- ok 2-3 duże jabłka (u mnie szara reneta), obrane i pokrojone
- kruszonka (można zrobić więcej lub mniej, dając w równych proporcjach wagowych, np. po 25 g: margarynę bezmleczną, cukier brązowy i mąkę, które rozcieramy razem na okruchy)
- ewentualnie cukier puder, bo ciasto jest mało słodkie
Wykonanie:
Drożdże rozkruszyć do miseczki z 1 łyżeczką cukru. Wlać kilka łyżek (2-3) wody i odstawić na 15 minut. Następnie połączyć z pozostałymi składnikami (na końcu wsypywać powoli mąkę) i wyrobić ciasto. Przykryć ściereczką lub folią spożywczą i odstawić do wyrastania na ok. 1 godzinę, do podwojenia objętości. Formę wysmarować tłuszczem (oliwa, margaryna, itp), wysypać tartą bułką (ja wykładam papierem do pieczenia). Ciasto rozwałkować, podsypując mąką, żeby się nie kleiło i włożyć do foremki. Przykryć ponownie ściereczką i zostawić do wyrośnięcia, po czym na wierzchu ułożyć dowolne owoce i posypać kruszonką. Piec w 180oC przez ok 40-60 minut (to zależy od rodzaju użytych owoców). Wystudzone ciasto można posypać jeszcze cukrem pudrem. Smacznego!
Oj! Kolejny bezcenny przepis! Za każdym razem Twoje przepisy "idą dalej w świat" do mojej Koleżanki, której córka uczulona jest na jajka.
OdpowiedzUsuńDziękuję i pzdr
Aniado
Bardzo mi miło - po to tworzyłam ten blog. 6 lat temu, kiedy pierwszy raz stanęłam przed koniecznością stosowania takiej diety miałam ogromny problem ze znalezieniem odpowiednich przepisów. Teraz jest znacznie łatwiej:)
OdpowiedzUsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńJeśli ciasto nie urosło, to musiał być jakiś problem z drożdżami - były stare i nieaktywne lub zalane zbyt gorącą, ewentualnie zbyt zimną wodą. Pozdrawiam i mam nadzieję, że następna drożdżówka urośnie:)
OdpowiedzUsuńDziękuję, naprawdę jest dobre. Mało słodkie, więc ja dodaję rodzynki i skórkę pomarańczową.
OdpowiedzUsuń