sobota, 22 grudnia 2012

ŚWIĄTECZNE PRZEPISY dla wegan i alergików



 
 
Wiem, że już raczej za późno, żebyście wybrali jeszcze coś z poniższych przepisów do upieczenia na Święta, ale może któreś ciasto wybierzecie na imprezę sylwestrową? Poniżej zebrałam przepisy o typowo świątecznym klimacie – z makiem, niby-czekoladowe lub z przyprawami korzennymi. Przy okazji życzę wszystkim, którzy do mnie zaglądają wiele dobrego na nadchodzące Święta – obyśmy spędzili je bezpiecznie i radośnie, ciesząc się bliskością naszych rodzin i przyjaciół. Wesołych Świąt!
 





 https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiZ142Auc8ofNUHS5uozbXgINifRGOJYg0Pds59aotvRRWcqhK0I6Q3Tn743cku0y1Uz5hIz_M9-wGOGLsT-0Fbdt6f3vZMfilgp5Xd_TIVGJUsXuJD6qHrtGwRsfNb1-Z6dCHNU8xlOiM/s1600/DSC01725.JPG



WEGAŃSKIE PIERNICZKI Z MELASĄ
 
 







środa, 19 grudnia 2012

KORZENNY KEKS JABŁKOWY




Bardzo ciekawe ciasto – jeśli jesteście na diecie, powinniście być zachwyceni. To, że można do ciasta nie dać jajek, to już wiem od dawna, ale teraz dowiedziałam się, że można upiec ciasto bez żadnego tłuszczu i w ogóle nie będzie suche! Przeciwnie, ciasto jest lekko wilgotne, ale bez zakalca, o zwartym miąższu (nie rośnie za wiele). Jedyne, co bym w nim zmieniła, to skład korzennych przypraw – mój ulubiony zestaw to imbir, goździki i cynamon. Ogólnie polecam, a przyznam, że byłam pełna sceptycyzmu, zabierając się do pieczenia (obawiałam się, że zmarnuję pół kilo bakalii – ale spokojnie, nic z tych rzeczy;-). Oryginalny przepis stąd.

KORZENNY KEKS JABŁKOWY

  • 50 dag słodkich jabłek (dałam odmianę Champion)
  • 10 dag suszonych śliwek
  • 10 dag suszonych moreli
  • 10 dag suszonych daktyli
  • 10 dag rodzynek (dałam po 50g rodzynek i suszonej żurawiny)
  • 10 dag migdałów, ze skórką, przeciętych na pół
  • 2 łyżki syropu z buraka/ melasy /słodu / sztucznego miodu
  • 1 średnia obrana marchewka
·        po 1/4 łyżeczki cynamonu, kardamonu, anyżku, kolendry – zmielone (utłukłam w moździerzu)
·        sok i otarta skórka z 1/2 cytryny (dałam sok z cytryny, a skórkę z limonki, bo akurat miałam)

Jabłka obrać zetrzeć na tarce (grube oczka), a marchew zetrzeć (malutkie oczka). Bakalie grubo posiekać. Dodać sok i skórkę z cytryny oraz syrop z buraka. Wszystko razem wymieszać, nakryć folią i zastawić na 10-12 godzin w chłodnym miejscu (ja dałam do lodówki). Potem dodać:

·        2,5 szklanki mąki pszennej, orkiszowej, białej, razowej (ostatnio dałam orkiszową razową, drobno mieloną) wymieszane z
·        2 łyżeczkami proszku do pieczenia

Zagnieść, włożyć do formy keksowej (ok. 30cm) wysmarowanej tłuszczem i wysypanej mąką/kaszą manną lub bułką tartą albo wyłożonej papierem do pieczenia. Piec w 180º ok. 50-60 minut. Wystudzić, zawinąć w papier do pieczenia, jeść na drugi dzień (ciasto jest świeże ok. 10 dni). Można dodać jeszcze trochę tartej skórki z pomarańczy, z 10 dag orzechów, a gotowy keks polać lukrem z cukru pudru, posypać cukrem pudrem, lub polać polewą karbową albo czekoladową.


sobota, 8 grudnia 2012

KRAJANKA KAROBOWA Z MASŁEM SŁONECZNIKOWYM



 

To skoro ten karob taki zdrowy – jak zachwala Mama Alergika – daję przepis z karobem. Zaletą przepisu jest to, że nie trzeba włączać piekarnika, który pewnie wkrótce zajmą Wam typowo świąteczne wypieki: serniki, makowce, pierniki etc. A przepis, który stanowił bazę dla poniższej krajanki znajdziecie na moim drugim blogu, czyli tutaj.

KRAJANKA KAROBOWA Z MASŁEM SŁONECZNIKOWYM

Składniki:
  • 30 g sklarowanego masła
  • 30 g margaryny bezmlecznej (lub po prostu 60 g jednego lub drugiego)
  • ¼  szklanki melasy, słodu, golden syropu lub sztucznego miodu
  • 120 g brązowego cukru
  • ok. 2/3 szklanki domowego (lub kupnego) masła słonecznikowego
  • 2 łyżki karobu
  • 1 szklanka płatków owsianych
  • 1 szklanka ekspandowanego ziarna (np. ryżu dmuchanego, ekspandowanego prosa, etc., ewentualnie poppingu z amarantusa, ale on ma charakterystyczny smak)
  • można dosypać trochę wiórków kokosowych lub migdałów, ale niekoniecznie
Wykonanie:

W małym garnuszku wymieszać tłuszcz(e), melasę, cukier i masło słonecznikowe, podgrzać do rozpuszczenia cukru. Jak cukier się rozpuści, doprowadzić do wrzenia, po czym zdjąć z palnika i dodać karob, dokładnie wymieszać. Wsypać pozostałe składniki, wymieszać wszystko. Kwadratową formę o boku 20 cm wyłożyć folią kuchenną i wcisnąć w nią gotową masę. Włożyć do lodówki, aż do stężenia i tam przechowywać. Smacznego!


piątek, 7 grudnia 2012

ROZWIĄZANIE KONKURSU

zobacz pwiększenie

Dziewczyny (hm, i chłopcy - jeśli jacyś czytają)!

Po raz pierwszy zorganizowałam u siebie na blogu konkurs i okazało się, że nie mogłabym jednak robić tego zawodowo, bo ja chcę, żeby każdy wygrał. Dlatego zmieniłam nieco zasady konkursu  w trakcie jego trwania (ale nie martwcie się na zapas;-). I to było pierwsze wykroczenie, które popełniłam. Ale co tam - mój konkurs, moje zasady:) Drugie wykroczenie było znacznie gorsze, ale o tym za chwilę.

W konkursie wzięły udział trzy osoby (tak trzy - nie mam pojęcia, dlaczego jeden z komentarzy wyświetla się tylko u mnie na mailu, a nie pod wpisem na blogu): Pozytywnie Kreatywnie, Szczęśliwy Robaczek i Muffinkowa Mama (to właśnie jej komentarza nie widać na blogu). Jako komisję losującą wybrałam moją córkę, która wybrała - ta, dam - Muffinkową Mamę. I teraz przyznam się Wam do pewnego przekrętu (to jest to drugie wykroczenie - trochę mi wstyd, ale co tam. Muffinkowa Mamo - wybacz mi, proszę!). Ponieważ Muffinkowa Mama napisała, że marzą jej się naleśniki z bitą śmietaną, a ja uznałam, że do naleśników to może wystarczy jej tylko jedno opakowanie Milli, postanowiłam zrobić jeszcze jedno losowanie. Dałam karteczki mojemu synkowi. I wiecie co, losu jednak nie da się oszukać - on też wybrał Muffinkową Mamę! Po tym wyraźnym sygnale postanowiłam już nie sprzeczać się więcej z Panią Fortuną i dlatego ogłaszam, że nagrodę główną w konkursie z Millą zdobywa Muffinkowa Mama. Zapytacie: jak to nagrodę główną, przecież była tylko jedna nagroda? A tak to, że Muffinkowa Mama dostanie obiecane dwa opakowania Milli, ale pozostałe dwie dziewczyny, czyli Pozytywnie Kreatywnie i Szczęśliwy Robaczek dostaną po jednym, jako nagrodę pocieszenia. W ten właśnie sposób zmieniłam zasady:)

OSa

PS: Gwoli wyjaśnienia dodaję, że producent Milli nie jest moim sponsorem:-) Jeśli już, to są nimi moja kuzynka i jej córka, które załatwiły mi Millę w ilościach niemalże hurtowych;-) Dzięki Basiu, dzięki Krysiu!

piątek, 30 listopada 2012

WEGAŃSKA KREMÓWKA + KONKURS DLA ALERGIKÓW


 


Dzisiaj bardzo prosty przepis na super pyszne ciasto – moim zdaniem wersja wegańska jest dużo smaczniejsza niż kremówki z większości cukierni i to mi daje do myślenia: co też oni dają do tych kupnych ciastek, że w domu robię lepsze, mimo że bez mleka, masła i jajek? Za pierwszym razem mąż nie chciał uwierzyć, że to dietetyczna kremówka, a córka powiedziała, że ona już nie chce tych z cukierni, tylko zawsze mam robić taką. Za drugim razem zrobiłam jeszcze bardziej wypasioną wersję, bo ubiłam Millę i wyłożyłam ją na warstwę kremu. Py-cho-ta, ale już niewegańska.
Przy okazji, chciałam alergikom zaproponować zabawę. Jeśli komuś przydałaby się Milla (pisałam o niej tutaj) do świątecznych wypieków, napiszcie pod tym postem, do czego by Wam była potrzebna, a ja wyślę Wam (ewentualnie rozlosuję, jeśli chętnych będzie więcej) 2 opakowania Milli – razem 0,5 l – co powinno wystarczyć do większości przepisów. Na pomysły czekam przez tydzień, czyli do 6 grudnia.

KREMÓWKA WANILIOWA dla wegan i alergików

  • 2 płaty ciasta francuskiego

Ciasto francuskie rozwinąć upiec według przepisu na opakowaniu. Polecam posmarować powierzchnię ciasta przed pieczeniem mlekiem roślinnym lub wodą.

  • 1l mleka orkiszowego
  • 4 budynie waniliowe z cukrem
  • ok. 250 g nieutwardzanej margaryny bezmlecznej
  • cukier waniliowy
  • (+ ewentualnie 1-2 łyżeczki ekstraktu z wanilii)
  • (+ ewentualnie ok. 1-2 łyżki skrobii i nieco wody lub mleka orkiszowego do jej rozpuszczenia, jeśli budyń nie wyjdzie wystarczająco gęsty)

  • cukier puder

Odlać ok. 200 ml mleka i wymieszać z nim budynie. Pozostałe mleko zagotować z cukrem waniliowym. Skręcić ogień do minimum, dodać mleko z budyniem, cały czas mieszać, aż zgęstnieje i zacznie bulgotać. Jeśli masa nie będzie wystarczająco gęsta (to zależy od gatunku użytego budyniu) – a musi być gęsta – dodać dodatkową skrobię (1-2 łyżki) rozbełtaną w niewielkiej ilości wody/mleka orkiszowego. Wyłączyć gaz, garnek nakryć folią aluminiową, żeby nie zrobił się kożuch, wystudzić. Zupełnie wystudzony budyń zmiksować z margaryną (najlepiej najpierw dać ok. 150-200 g, a potem ewentualnie dołożyć więcej). Gotową masą przełożyć upieczone płaty ciasta francuskiego. Wstawić do lodówki, najlepiej na całą dobę – wtedy kremówka znacznie lepiej się kroi. Przed podaniem popudrować przez sitko (nie wcześniej, bo puder zacznie się topić). Smacznego!


sobota, 24 listopada 2012

CYNAMONOWE ZAWIJAŃCE dla wegan i alergików



Doskonały przepis stąd, nieco tylko przeze mnie zmieniony, na pyszne cynamonowo-cukrowe drożdżówki. Mimo że bezmelczne i bezjajeczne, są sto razy lepsze niż te z piekarni! U nas zniknęły we wprost zastraszającym tempie. Bardzo polecam.

CYNAMONOWE ZAWIJAŃCE

Ciasto:

1 szklanka dozwolonego mleka (roślinnego, koziego, etc. U mnie Bebilon Pepti)
8-10 łyżek oleju
1/2 szklanki cukru
1/4 łyżeczki soli
4 szklanki maki
30 g drożdży

Nadzienie:

2 łyżki roztopionej margaryny bezmlecznej (lub sklarowanego masła)
1/2 szklanki cukru
2 łyżeczki cynamonu

Mleko podgrzać, drożdże wymieszać z 1 łyżką mąki, 1 łyżką cukru i 1/4 szklanki mleka. Odstawić na 10 minut w ciepłym miejscu. Mąkę przesiać przez sitko, dodać pozostałe składniki oraz zaczyn i wyrobić miękkie, elastyczne ciasto. Odstawić w ciepłe miejsce do wyrośnięcia. Rozwałkować prostokąt o wymiarach ok. 40x 25 cm, posmarować roztopioną margaryną i posypać cukrem wymieszanym z cynamonem. Zwinąć jak roladę. Pokroić delikatnie i układać na blasze posmarowanej olejem. Odstawić jeszcze na 10 minut. Piec ok. 10 minut w temp. 200ºC. Można podawać posmarowane lukrem lub posypać cukrem pudrem. Smacznego!

czwartek, 25 października 2012

BABA DYNIOWA Z KRUSZONKĄ




Baba z przepisu Pinkcake na babę na bani (czyli po staropolsku: dyni). Całkowicie zgadzam się z autorką przepisu, że jest doskonała: żółciutka i niezwykle delikatna, niczym na tuzinie żółtek:) Bardzo, bardzo polecam. Babę piekłam jeszcze w lecie, co widać po zdjęciach.

BABA DYNIOWA Z KRUSZONKĄ

Składniki:

500 g mąki
7 g drożdży liofilizowanych (dałam ok. 15 g świeżych)
100 g brązowego cukru + 1 łyżka cukru z wanilią (dałam biały cukier + cukier waniliowy)
szczypta soli
odrobina skórki startej z pomarańczy (nie dałam, bo nie miałam)
80 g margaryny (dałam ok. 50 ml oleju)
0,5 szklanki mleka koziego (dałam Bebilon Pepti)
1 szklanka przecieru dyniowego

+ kruszonka na oleju z tego przepisu

Wykonanie:

Wszystkie składniki suche zmieszać. Margarynę roztopić, dodać do niej mleko, dynię i wmieszać do ciasta. Zostawić w cieple do podwojenia objętości (około godziny). Lekko wyrobić i przełożyć do wytłuszczonej formy. Posypać kruszonką i odstawić do wyrośnięcia pod ściereczką (ok. 30-40 minut). Piec w 180°C, aż się zrumieni, czyli około 35 minut. Smacznego!




wtorek, 23 października 2012

WEGAŃSKI TORT KARBOWO-CHAŁWOWY




Mocno spóźniony wpis z tortem urodzinowym synka. Tort wyglądał ładnie i dobrze się kroił, ale masa chałowa nieco mnie rozczarowała – wszyscy mówili, że dobra, ale ja się chyba spodziewałam nie wiadomo czego. Ale jeśli smakują Wam wafelki chałowe, to i ta masa powinna Wam przypaść do gustu. Tort nadaje się dla alergików, pod warunkiem, że nie są uczuleni na sezam.

WEGAŃSKI TORT KARBOWO-CHAŁWOWY

Biszkopt karbowy (od Pincake):

1,5 szklanki mąki
3/4 szklanki brązowego cukru nierafinowanego
szczypta soli morskiej
1 łyżka karobu
1 łyżeczka sody
pół szklanki oleju
1 łyżka octu balsamicznego
1 łyżka ekstraktu waniliowego
1 szklanka mleka (rozcieńczonego roślinnego lub koziego)

Suche składniki trzeba zmieszać, dolać składniki płynne, wymieszać metodą muffinkową tzn. tylko do połączenia składników. Przełożyć do wysmarowanej i obsypanej bułką tartą tortownicy 18-20 cm i piec ok. 30 minut w 175°C, aż patyczek będzie wychodził nieoblepiony.

Krem:

2 budynie waniliowy z cukrem (lub 2 budynie + 4 łyżki cukru)
500 ml mleka orkiszowego
ok. 200 g miękkiej margaryny bezmlecznej (daję Delmę Extra z Witaminami)
cukier waniliowy
200 g chałwy waniliowej (używam tej z Lidla)

Budynie ugotować w 500 ml mleka według przepisu na opakowaniu razem z dodatkowym cukrem waniliowym. Wystudzony budyń zmiksować z margaryną, dodać pokruszoną chałwę i zmiksować na gładką masę.

Tort:

Biszkopt przeciąć na pół i przełożyć większą częścią kremu. Pozostałym kremem posmarować biszkopt z wierzchu, dowolnie udekorować (ja udekorowałam Millą, o której pisałam tutaj). Smacznego!

niedziela, 23 września 2012

BEZGLUTENOWE CIASTECZKA Z SINLACU






Miałam do zużycia zapas Sinlacu, gdyż mimo że Młodemu bardzo smakował, to niestety go uczulał (sic!) – i nie jest on pierwszym dzieckiem, którego organizm nie tolerował tej kaszki (przeznaczonej przecież dla alergików). Syn mojej koleżanki też nie mógł go jeść. Trzeba przyznać, że jako zamiennik mąki jest on chyba ciut za drogi, ale jeśli ktoś będzie miał tak jak ja niewykorzystany zapasik, to można wykorzystać go na ciasteczka, które oryginalnie zrobiła Patyska z Minimą.

BEZGLUTENOWE CIASTECZKA Z SINLACU

Składniki:

200 g Sinlac
150 g miękkej margaryny bezmlecznej
100 g cukru pudru
płaska łyżeczka sody

Wykonanie:

Margarynę zmiksować z cukrem "na biało". Dodać kaszkę i sodę, wyrabiać chwilę mikserem, aż zrobi się coś, co przypomina kruszonkę. Brać trochę ciasta, robić z niego kulkę wielkości małego orzecha włoskiego, lekko rozpłaszczać i układać na blasze. Piec ciasteczka kilka minut w temp. ok. 170ºC. Smacznego!



niedziela, 9 września 2012

LODY Z MILLĄ – idealnie kremowe

Milla, o której pisałam tutaj, idealnie sprawdziła się w przygotowaniu lodów. Wykorzystałam stary, sprawdzony przepis z Moich Wypieków na lody Eskimo, tylko podmieniłam produkty na dozwolone dla alergików. Efekt okazał się po prostu doskonały – lody są idealnie kremowe, o autentycznie śmietankowym smaku. Na pewno nie da się ich odróżnić od lodów zrobionych na mleku. Ja po ukręceniu przelałam je do pojemnika po lodach Algidy i jestem przekonana, że gdybym nie powiedziała wszystkim, że są domowe i bezmleczne, to nikt by się nie zorientował, że to nie śmietankowa Algida. A przy okazji, dzięki Aniu za pożyczenie aparatu (mój się znowu zepsuł – wrrrr…).


LODY Z MILLĄ

Składniki:
  • 300 ml wody
  • 3 łyżki mleka owsianego w proszku (lub zamienić na ryżowe)
  • 3 lekko kopiate łyżki mleka ryżowego w proszku
  • 250 g Milli
  • 5 łyżek cukru
  • 1 płaska łyżka skrobi ziemniaczanej lub kukurydzianej
  • 16 g cukru wanilinowego
  • (opcjonalnie: 1 łyżeczka ekstraktu z wanilii)
Wykonanie:

W garnuszku wymieszać cukier, cukier wanilinowy, mleko roślinne w proszku i 3/4 wody. Pozostałą wodę wymieszać ze skrobią. Mleko w garnuszku doprowadzić do wrzenia, zmniejszyć gaz i dodać wodę rozrobione ze skrobią. Zagotować, mieszając, do zgęstnienia. Zdjąć z palnika, wystudzić pod przykryciem (żeby nie zrobił się kożuch) i schłodzić do temperatury lodówkowej. Millę ubić i zmiksować ze schłodzonym budyniem. Masę przełożyć do maszyny do lodów i dalej postępować wg jej instrukcji. Następnie lody zamrozić. Sądząc po konsystencji masy i sporej zawartości tłuszczu te lody powinny udać się dobrze bez maszynki. Należy je wówczas podczas mrożenia ubijać kilkakrotnie mikserem, żeby rozbić tworzące się kryształki lodu. Smacznego!


środa, 5 września 2012

GALARETKA Z BITĄ ŚMIETANĄ dla wegetarian i alergików

 

Kuzynka, odwiedzając północne rejony Polski, wynalazła mi taki oto produkt:




zobacz pwiększenie

Wydawało mi się, że będzie to rewolucja, szczególnie dla wegan, bo smakuje jak coś pomiędzy bitą śmietaną a Śnieżką, a wydawałoby się, że mleka nie zawiera wcale. Jednak po bliższej analizie składu, okazało się, że Milla zawiera kazeinian sodowy, który - jak wyczytałam - zawiera białko mleka. Ponieważ jednak dostałam od Basi całą zgrzewkę tego dobra, zaczęłam eksperymentować i odkryłam, że nas Milla nie uczula (ja jadłam w większej ilości, a potem karmiłam młodego; młody lizał też po trochu i go nie wysypało - przynajmniej nie bardziej niż zazwyczaj;-). Widocznie zawartość białka krowiego jest tam naprawdę znikoma. Tak więc rewolucji może nie ma, ale mimo wszystko otworzyły się nowe możliwości. Kuzynka twierdzi, że Milli używa z powodzeniem jej koleżanka, która ma wszelkie możliwe alergie i nietolerancje - to właśnie w ten sposób się o niej dowiedziała. Jeśli więc macie jak zdobyć Millę, która jest chyba produktem lokalnym (Suwałki), polecam wypróbować. Tak więc deser nie był niestety wegański, ale wegetarianie już mogą się połasić, bo użyłam Galaretki "na szybko" Delecty, która jest na bazie roślinnej. Jeśli do całości dorzucimy pokrojone owoce, zyskamy naprawdę szybki i smaczny deser. Smacznego! Basiu, jeszcze raz bardzo Ci dziękuję!

sobota, 1 września 2012

NAJLEPSZE WEGAŃSKIE LODY - RUM I KOKOS



To najlepsze lody, jakie zrobiłam tego lata. Kremowe, mocno rumowe, z kokosową bazą – dla mnie doskonałe. Zamiast rodzynek namoczonych w rumie można dodać wiórki kokosowe namoczone w mleku roślinnym (wersja dla dzieci) lub w wódce (wersja dla dorosłych), wtedy wyjdą lody kokosowe. Zdjęcie niestety nie jest zbyt dekoracyjne, bo ostatnio nie mam czasu bawić się w stylizację. W każdym razie - bardzo polecam.

WEGAŃSKIE LODY RUM I KOKOS

Składniki:

ok. 350-400 ml mleka orkiszowego lub owsianego z kartonu
3 łyżki mleka (napoju) ryżowego w proszku
6 kopiatych łyżek cukru
1 łyżka skrobi ziemniaczanej lub kukurydzianej
16 g cukru wanilinowego
400 ml mleka kokosowego (z lodówki) – NIE light!
kilka łyżek rodzynek namoczonych w rumie

Wykonanie:

W garnuszku wymieszać cukier, cukier wanilinowy, mleko w proszku i 3/4 mleka orkiszowego. Pozostałe mleko wymieszać ze skrobią. Mleko w garnuszku doprowadzić do wrzenia, zmniejszyć gaz i dodać mleko rozrobione ze skrobią. Zagotować, mieszając, do zgęstnienia. Zdjąć z palnika, wystudzić pod przykryciem (żeby nie zrobił się kożuch) i schłodzić do temperatury lodówkowej. Dodać zimne mleko kokosowe i rodzynki z rumem po czym całość zmiksować w malakserze. Próbujemy, ewentualnie dodajemy więcej rodzynek i rumu lub dosładzamy (najlepiej cukrem pudrem, żeby łatwo się rozpuścił). Masę przełożyć do maszyny do lodów i dalej postępować wg jej instrukcji. Następnie lody zamrozić. Jeśli nie posiadacie maszynki, to podczas mrożenia należy lody kilkakrotnie zmiksować, żeby rozbić kryształki lodu. Smacznego!


piątek, 10 sierpnia 2012

LETNI TORCIK NA ZIMNO dla wegan i alergików



Nie wiem, czy upały jeszcze w tym roku powrócą, ale ten torcik "piekłam" u teściów, kiedy na dworze było ok. 35º w cieniu. Żeby nie włączać piekarnika zrobiłam taką kombinację, która okazała się całkiem smaczna. A maliny do tortu miałam prosto z krzaczka:)


LETNI TORCIK NA ZIMNO dla wegan i alergików

Spód (robiłam w większej tortownicy):

  • ok. 200 g herbatników bezmlecznych i bezjajecznych (np. Digestive, Wiatraczki Złotokłose, Holenderskie)
  • ok. 100 g stopionej margaryny bezmlecznej (zależy od ilości i suchości herbatników) – ja tym razem użyłam masła, bo młody już je ode mnie coraz mniej i coraz słabiej też na masło reaguje (uważam, że to efekt restrykcyjnej diety eliminacyjnej, którą stosowałam)
  • ewentualnie nieco soli (chyba że użyjemy herbatników Digestive, które już są słone)
 Krem:

  • 2 budynie waniliowe z cukrem (lub 2 budynie + 4 łyżki cukru)
  • 500 ml mleka orkiszowego (lub owsianego, ale nie ryżowego!)
  • ok. 100-200 g margaryny bezmlecznej (ja daję „na oko” – jeśli masa mi smakuje, już więcej nie dodaję. Ja daję margarynę miękką (do smarowania) - wtedy jest zdrowiej, ale trudniej jest uzyskać właściwą konsystencję masy.
  • cukier waniliowy
Dodatkowo:

  • galaretka (dałam truskawkową Galaretkę „na szybko” Delecty na bazie roślinnej, bez żelatyny, która zastyga w 30 minut. To rozwiązanie polecam weganom, ja chyba jednak wolę tradycyjną galaretkę na żelatynie, gdyż ta Delecty mimo że bardzo szybko się zsiada, nie gęstnieje jednak aż tak, jak ta tradycyjna.)
  • owoce sezonowe (dałam ok. kubka malin)

Wykonanie:

Herbatniki pokruszyć w malakserze lub wałkiem na stolnicy. Zalać stopioną margaryną, dokładnie wymieszać, przesypać do tortownicy wyłożonej papierem do pieczenia i ubić na spodzie. Wstawić do lodówki (na min. 30 minut, lub na ok. 15 minut do zamrażalnika).

Budynie ugotować w 500 ml mleka według przepisu na opakowaniu razem z dodatkowym cukrem waniliowym. Wystudzić do temperatury pokojowej i utrzeć z margaryną na krem. Masę wyłożyć na schłodzony spód i rozłożyć na niej owoce.

Galaretkę przygotowaną według przepisu na opakowaniu wystudzić, a kiedy zacznie tężeć zalać nią owoce. Całość wstawić do lodówki do całkowitego stężenia galaretki. Smacznego!



niedziela, 5 sierpnia 2012

PLACEK BRZOSKWINIOWY dla wegan i alergików



Przepis znaleziony na jakimś blogu, którego teraz nie mogłam odnaleźć, nieco przeze mnie zmodyfikowany. Idealny na teraz, bo jest sezon na brzoskwinie, chociaż bardzo dobry jest też z brzoskwiniami z puszki. Normalnie piekę ten placek jeszcze z wierzchnią warstwą ciasta, ale tym razem chciałam, żeby ładnie wyglądał na zdjęciach.

PLACEK BRZOSKWINIOWY dla wegan i alergików

Ciasto:

2 szklanki mąki,
1/2 szklanki mąki owsianej,
1/2 szklanki cukru,
1/4 łyżeczki soli,
1/2 szklanki wody,
1/2 szklanki oleju

Nadzienie:

2 szklanki pokrojonych brzoskwiń (lub 1 duża puszka brzoskwiń),
2 łyżki mąki,
1/2 szklanki cukru (jeśli używamy brzoskwiń z puszki wystarczą 2 łyżki),
1/4 łyżeczki imbiru,
1 łyżka margaryny bezmlecznej (a najlepiej sklarowanego masła),
1/4 łyżeczki soli.

Składniki ciasta dokładnie wymieszać, zagnieść. Ciasto rozwałkować, podsypując mąką. Wykroić koło i za pomocą wałka przenieść do natłuszczonej formy do tart, docisnąć do ścian formy.  Na ciasto wyłożyć nadzienie, przykryć resztą ciasta (lub zostawić odkryte, a resztę ciasta spożytkować inaczej – na drugi placek lub ciasteczka). Piec ok. 40 minut w 200ºC. Smacznego!

Morelkowo Brzoskwiniowo 4




piątek, 20 lipca 2012

KOKTAJL TRUSKAWKOWO-OWSIANY



Sezon truskawkowy ma się już ku końcowi, ale jeśli znajdziecie jeszcze gdzieś truskawki w przyzwoitej cenie (najlepiej we własnym ogródku:), to polecam taki koktajl, który nieźle zastępuje koktajl mleczny. Podobny, tylko z płatkami zalewanymi „na ciepło”, robi też Wegetarianka.

KOKTAJL TRUSKAWKOWO-OWSIANY

Składniki:

ok. 300 g truskawek
1 banan
1/2 szklanki płatków owsianych
niegazowana woda źródlana/mineralna
cukier do smaku
ewentualnie cukier waniliowy

Wykonanie:

Płatki zalać wodą tak, żeby dopełnić szklankę. Odstawić do napęcznienia ok. 2-3 godziny. Płatki przelać do blendera, dolać jeszcze szklankę wody, dokładnie zmiksować na wysokich obrotach. Całość przelać przez sitko (ja to robię 2 razy: najpierw przelewam przez sitko o większych oczkach, a później jeszcze raz przez sitko o malutkich oczkach. Powstałą „śmietankę” owsianą przelać do blendera, dodać umyte, pozbawione szypułek truskawki i pokrojone banany. Wszystko zmiksować, dodać cukier do smaku i ewentualnie cukier waniliowy. Smacznego!

niedziela, 8 lipca 2012

DROŻDŻÓWKA BEZ JAJEK Z OWOCAMI I KRUSZONKĄ



Jakiś czas temu zobaczyłam u Mamy Alergika drożdżówkę z truskawkami i rabarbarem i zapragnęłam zrobić sobie podobną. Ciasto wyszło tak pyszne, że mimo że zrobiłam dużą blachę na dzień przed wizytą teściów, do ich przyjazdu ostało się już tylko kilka kawałeczków. Tak więc MAG - dzięki za inspirację, a taką kombinację polecam wszystkim, bo jest naprawdę pychota.

DROŻDŻÓWKA BEZ JAJEK Z OWOCAMI I KRUSZONKĄ

Ciasto (na dużą foremkę):

1/3 kostki świeżych drożdży (ok. 33 g)
500 g mąki pszennej
100 g cukru
50 ml oleju
szklanka dozwolonego mleka lub wody (u mnie Bebilon Pepti)
1/2 łyżeczki soli

Drożdże rozkruszyć do miseczki z 1 łyżeczką cukru. Wlać kilka łyżek (2-3) wody, wsypać 1 łyżeczkę mąki, wymieszać i odstawić aż drożdże ruszą. Następnie połączyć z pozostałymi składnikami i wyrobić ciasto. Przykryć ściereczką lub folią spożywczą i odstawić do wyrastania na ok. 1 godzinę, do podwojenia objętości.

Owoce:

3 średnie łodygi rabarbaru
ok. 30 dag truskawek

Rabarbar umyć, obrać z włóknistych części i pokroić w kostkę. Truskawki umyć, odszypułkować, a większe przekroić na pół.

Kruszonka:

½ szklanki mąki
½ szklanki cukru pudru
niecałe ½ szklanki oleju (tym, którzy mogą, polecam część oleju zastąpić sklarowanym masłem)

Składniki zarobić, rozetrzeć w dłoniach na okruchy.

Wykonanie:

Formę wyłożyć papierem do pieczenia. Ciasto rozwałkować, podsypując lekko mąką i przełożyć do foremki. Odstawić do wyrośnięcia, po czym na wierzchu ułożyć owoce (truskawki przekrojoną stroną do góry) i posypać kruszonką. Piec w 180oC przez ok. 50 minut. Smacznego!

                    Embed_qyzmlnzmyrmxuqb1h133hwwqonx3fqzz  Embed_gapvuu4d2k195qypusjsvmvglbh7ywzz

czwartek, 5 lipca 2012

(BEZ)MLECZNE LODY WANILIOWE DLA WEGAN I ALERGIKÓW



Te lody są efektem moich poszukiwań przepisu na dobre lody bezmleczne, ale nie sorbetowe. Wbrew pozorom zrobienie takowych wcale nie jest proste, bo żeby uzyskać kremową strukturę znaną nam z lodów kupnych, nie wystarczy po prostu wymieszać płynu z cukrem - potrzebny będzie tłuszcz. Na jakiejś amerykańskiej stronie wynalazłam poradę, że można skorzystać z oleju (sic!). I tak udało mi się zrobić lody całkiem nieźle imitujące tradycyjne lody mleczne. Mąż nie mógł uwierzyć, że bez mleka, a córka oznajmiła, że mam już takie robić zawsze, bo ona woli te od sklepowych:)

(BEZ)MLECZNE LODY WANILIOWE DLA WEGAN I ALERGIKÓW

Składniki:

500 ml mleka orkiszowego z kartonu
4 łyżki mleka (napoju) ryżowego w proszku
2 łyżki oleju o neutralnym smaku (dałam rzepakowy) – nie bójcie się, nie czuć go w lodach
2 łyżki miękkiej margaryny bezmlecznej (do smarowania) – nie ma strachu, też jej nie czuć
5 łyżek cukru
1 łyżka z lekką górką skrobi ziemniaczanej lub kukurydzianej
16 g cukru wanilinowego

Wykonanie:

W garnuszku wymieszać cukier, cukier wanilinowy, mleko w proszku, olej i 3/4 mleka orkiszowego. Pozostałe mleko wymieszać ze skrobią. Mleko w garnuszku doprowadzić do wrzenia, zmniejszyć gaz i dodać mleko rozrobione ze skrobią. Zagotować, mieszając, do zgęstnienia. Zdjąć z palnika, dodać margarynę, dokładnie wymieszać (jeśli zrobią się grudki, przecedzić przez sito), wystudzić pod przykryciem (żeby nie zrobił się kożuch) i schłodzić do temperatury lodówkowej. Masę przełożyć do maszyny do lodów i dalej postępować wg jej instrukcji. Następnie lody zamrozić. Nie wiem, jaki efekt uzyskacie bez maszynki – w lodach jest nadal stosunkowo mało tłuszczu, a to oznacza, że będą się tworzyć kryształki lodu. Można je podczas chłodzenia rozbijać kilkakrotnie mikserem, ale efekt końcowy na pewno nie będzie tak gładki jak z maszynki, choć myślę, że też przyzwoity. Smacznego!

                              Akcja lodowa 2012    Wegańskie słodkości- edycja letnia 

piątek, 29 czerwca 2012

KRUSZONKA NA OLEJU


 

Lubicie kruszonkę? Ja uwielbiam, ale ostatnio rzadko jej używałam – masła nie mogłam dodać, a wolę unikać margaryny do pieczenia. Rozwiązaniem okazała się kruszonka na oleju – jest słodka, krucha i pyszna (może nieco zbyt krucha –trochę brakuje jej tej maślanej struktury), no i nie zawiera utwardzanej margaryny. Na pewno jeszcze nie raz wykorzystam ją w wypiekach. Ciasto drożdżowe na zdjęciu zrobiłam z mojego ulubionego przepisu (klik klik).

KRUSZONKA NA OLEJU

Składniki:

½ szklanki mąki
½ szklanki cukru pudru
niecałe ½ szklanki oleju

Wykonanie:

Składniki zarobić. Pokruszyć na ciasto drożdżowe po przełożeniu go do foremki. Odstawić do wyrośnięcia i upiec w 180ºC. Smacznego!





sobota, 16 czerwca 2012

EKSPRESOWA DOMOWA KAROBELLA


 

Jakiś czas temu przytaczałam tutaj przepis na krem karobowy do wafli, który – choć bardzo smaczny – miał niestety za podstawę margarynę. Nie byłam z tego powodu szczęśliwa i wynalazłam taki oto krem, który można już zajadać łyżkami bez wyrzutów sumienia, że jemy coś niezdrowego (no, może oprócz zawartego w nim cukru). Krem jest – przynajmniej moim zdaniem – prze-pysz-ny i bardzo, bardzo go polecam, tym bardziej, że jest banalnie prosty w wykonaniu (jeśli mamy w domu paczkę mielonych migdałów, to wykonanie go zajmie nam nie więcej niż 5 minut).

EKSPRESOWA DOMOWA KAROBELLA

Składniki:

250 g migdałów lub słonecznika
2 łyżki karobu
5 łyżek cukru pudru (można dać więcej)
50 ml oleju
75 ml wody/mleka roślinnego
+ 7 lekko kopiatych łyżek Babilonu Pepti lub mleka roślinnego w proszku

Wykonanie:

Migdały lub słonecznik zmielić w malakserze (ja kupuję migdały już zmielone, najlepiej w dużej ilości w formie mąki migdałowej). Można je wcześniej uprażyć na suchej patelni lub partiami w młynku do kawy (migdały już zmielone też można uprażyć, ciągle mieszając na malutkim ogniu), ale uprażone ziarna zdominują potem smak kremu, więc zależy od tego jaki efekt chcemy uzyskać. Ja uważam, że najsmaczniejsza jest wersja ze zwykłymi mielonymi migdałami, bez prażenia. Do zmielonych ziaren dodać olej, cukier i karob. Miksować, wlewając stopniowo płyn. Można dodać mniej płynu (tak około 50 ml), wtedy nie trzeba już dodawać mleka w proszku (będzie wegańsko). Przepis jest bardzo podatny na adaptację – krem można zagęścić dodając więcej mleka w proszku lub mielonych migdałów, rozrzedzić płynem, dosłodzić cukrem lub wzmocnić karobem, żeby osiągnąć efekt, który Was zadowoli. Smacznego!


środa, 6 czerwca 2012

KOLOROWIEC DLA WEGAN I ALERGIKÓW


Bardzo fajne ciasto, lekkie i owocowe, w dodatku efektownie wyglądające. Z osób, które go spróbowały, już dwie poprosiły mnie o przepis. Jest z nim nieco zachodu, ale za to można zrobić wrażenie na gościach. Z podanych proporcji wychodzi solidna porcja. Oryginalny przepis znaleziony tutaj.

KOLOROWIEC DLA WEGAN I ALERGIKÓW

Ciasto:
Z tego lub jeszcze lepiej z tego przepisu (tylko w tym drugim przypadku musimy zwiększyć ilość cukru) pieczemy dwa duże blaty na szerokość całej blachy do ciastek (ciasto można rozwałkować cienko już na papierze do pieczenia i przenieść całość na blachę), po czym jeszcze ciepłe przekrawamy na pół, żeby otrzymać w sumie 4 blaty.

Masa pomarańczowa:
- 600 ml soku Pysio (oryg.: marchew, banan, jabłko; ja dałam marchew, brzoskwinia, jabłko)
- 2 budynie śmietankowe

Masa zielona:
- 600 ml soku Pysio ( banan, jabłko, kiwi )
- 2 budynie śmietankowe

Masa biała:
- 600 ml soku Pysio ( oryg.: banan, jabłko, brzoskwinia; ja dałam sok bananowy )
- 2 budynie śmietankowe

Dodatkowo:
Lukier (z cukru pudru i wody lub, jak u mnie z cukru pudru i likieru Blue Curaçao) + kolorowa posypka do dekoracji.

Wykonanie:

Każdą masę zrobić kolejno w ten sam sposób. Połowę soku zagotować,  w połowie rozprowadzić budynie. Budynie gotować na soku (nie martwcie się, jeśli masa początkowo się „zgluca” – po chwili mieszania wszystko się wygładza). Ciepłą masę rozprowadzać na placku i przykrywać kolejnym. Wierzch wystudzonego ciasta udekorować lukrem. Ciasto jest najlepsze na drugi i trzeci dzień. Pierwszego dnia placki są twarde, muszą zmięknąć od wilgoci w masach, a po trzecim dniu robią się już nieco za wilgotne. Smacznego!