Babeczki o świetnej strukturze, typowo babeczkowej: lekkie i
puszyste, choć wilgotne. Zupełnie inne niż muffinki, które są zwykle cięższe i
bardziej zwarte. Córka okrzyknęła je absolutnym karbowym hitem obok jej
ulubionych bajaderek karbowych. Na zdjęciu niektóre babeczki są z polewą
czekoladową (te były dla nieuczulonych), ale jeśli ktoś pragnie polewy może
zrobić karobową, np. z tego przepisu. Babeczki wzorowałam na przepisie znalezionym tutaj.
KAROBOWE BABECZKI dla wegan i alergików
Składniki na 12 babeczek:
-szklanka mleka roślinnego
-łyżeczka octu (owocowego lub winnego)
-3/4 szklanki cukru
-1/3 szklanki oleju rzepakowego (lub innego o neutralnym smaku)
-wanilia w ulubionej formie (cukier waniliowy lub łyżeczka ekstraktu)
-szklanka mąki
-1/4 szklanki karobu (lub kto może 1/3 szklanki kakao)
-3/4 łyżeczki sody
-1/2 łyżeczki proszku do pieczenia
- szczypta soli
Wykonanie:
Wymieszać razem wszystkie suche składniki, osobno wymieszać razem mokre, po czym wszystko zmiksować. Przełożyć do przygotowanych foremek, piec 20 minut w piekarniku rozgrzanym do 180ºC.
Mniam mniam ;)
OdpowiedzUsuńNo, smaczne wyszły, polecam:)
Usuńa mi nie wyszły :-( może dlatego, że zamiast sody dałam proszek, żeby nie były gorzkie i klops...
OdpowiedzUsuńPrzepis zakładał użycie i sody, i proszku - lepiej chyba w takich przypadkach trzymać się założeń twórcy (tym razem to nie ja:), szczególnie że naprawdę nie były gorzkie. Soda użyta tam, gdzie należy nie powoduje gorzknięcia wypieków. Przy użyciu niektórych produktów jest wręcz wskazana zamiast proszku.
Usuń